środa, 27 lutego 2013

Poland in 5 minutes

W końcu udało mi się znaleźć godny polecenia film promujący Polskę. W końcu klip, który nie aspiruje do pokazania Polski jako państwa europejskiego. I w końcu klip, który ukazuje naszą oryginalność. Co sądzicie?

Dla niecierpliwych--> Od 2:20 zaczyna się przewodnik po Polsce współczesnej.



poniedziałek, 11 lutego 2013

Czy meble z lat 50-tych są już passe?


Bardzo modne jest obecnie promowanie kultowych designerskich przedmiotów oraz mebli z okresu powojennego modernizmu. A jeszcze do niedawna sprzęty codziennego użytku z lat 60- tych czy 70- tych XX wieku kojarzyły się nam z masową tandetą i nijaka produkcją meblościanek na wysoki połysk. Powrót do korzeni ma swoje uzasadnienie. Zaczęliśmy odkrywać historię polskiego powojennego designu, doceniając jednocześnie nowoczesną formę tych lat. potwierdzeniem mojej tezy zdaje się być niezwykła wystawa zorganizowana w Muzeum Narodowym w Warszawie w 2011 r. pt. Chcemy być nowocześni. Polski design 1955- 1968 ukazująca sztukę i architekturę z okresu PRL. 

Jednakże meble lat 50- tych XX wieku nie znalazły jak dotąd uznania w oczach młodych ludzi. Moim zdaniem meble z tych lat nie zostały jeszcze docenione z kilku powodów:
1. wydają się zbyt masywne, jak na współczesną lekkość wzornictwa,
2. trwająca obecnie moda na lata 60-te,
3."babciny styl",
3. trudność łączenia ze współczesnymi meblami.



Meble te mają jednak wiele zalet. Po pierwsze stały się meblami rzadko spotykanymi w nowoczesnych mieszkaniach Polaków. Nie są również znane za granicą- a zatem stanowią atrakcję dla zagranicznych gości. W przeciwieństwie do mebli z lat 60-tych są bardzo pojemne. Osoba, szukająca pomysłu na nietuzinkowe mieszkanie, z pewnością doceni ich dodatkową zaletę-z finansowego punktu widzenia są dostępne dla każdego.

Urządzając własne mieszkanie zdecydowałam się na zakup tego rodzaju mebli. Gdy tylko meble pojawiły się w mieszkaniu i ja wpadłam w panikę. Jak mam teraz zaaranżować pokój, by nadać mu nowoczesny wygląd? W internecie nie ma żadnych zdjęć, które mogłyby stać się inspiracją... Na szczęście znałam kogoś, kto mógł mi pomóc. Do współpracy zaprosiłam architekt Ewelinę Rosiak portfolio- absolwentkę architektury Politechniki Warszawskiej, prywatnie koleżankę ze czasów licealnych. Projekt jest bardzo nowatorski. Przyznaję, że sama nie spodziewałam się tak ciekawych efektów. Przedstawiam dwie wersje. Może i Was zainspiruje. Co sądzicie?